"Gwiezdne wojny" Jamesa Mangolda będą rozgrywały się 25 tys. lat przed sagą Skywalkerów

Ostatnia aktualizacja: 09.01.2025 06:00
Reżyser zapowiedział, że nie zamierza trzymać się kanonu. 
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
"Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy"Foto: mat. prasowe

James Mangold, który właśnie otrzymał nominację do nagrody Gildii Amerykańskich Reżyserów (DGA) za film "Kompletnie nieznany", zdradził w rozmowie z serwisem MovieWeb, że jego nadchodzący projekt z uniwersum "Gwiezdnych wojen" będzie celowo osadzony tysiące lat przed jakimkolwiek innym obrazem z długiej serii. W ten sposób twórca nie będzie musiał przejmować się kanonem i uniknie krytyki fanów. Roboczy tytuł produkcji to "Świt Jedi".

Film będzie rozgrywał się 25 000 lat przed wydarzeniami z jakiegokolwiek znanego filmu z serii "Gwiezdne wojny" - powiedział. To obszar i plac zabaw, który zawsze chciałem zbadać i który mnie zainspirował jako nastolatka. Nie jestem aż tak zainteresowany tym, aby być skrępowanym tak wieloma legendami, że jest to prawie nie do ruszenia i nie można zadowolić nikogo.

Jamesa Mangolda na swoim koncie ma takie filmy jak "Spacer po linie" (2005), "Logan" (2017) i "Ford v Ferrari" (2019). Obecnie promuje swój najnowszy projekt - biografię Boba Dylana pt. "Kompletnie nieznany".


mo